Weronika Fidelus: Wolę grać z chłopakami

Tak jak w reprezentacji Gimnazjum w Zembrzycach o sile tamtej drużyny stanowiła Karolina Uznańska , tak trudno było sobie wyobrazić zespół ze Szkoły Podstawowej w Zembrzycach bez Weroniki Fidelus (na zdjęciu z prawej strony) . Nie tylko rzuciła największą ilość goli spośród wszystkich zawodniczek w finale powiatowym w piłkę ręczną w ramach igrzysk, ale też starała się rozgrywać, bronić, podpowiadać innym zawodniczkom. Czy Weronika Fidelus to „człowiek-orkiestra”? – Można tak powiedzieć (śmiech), ale nie można zapomnieć, że piłka ręczna to gra zespołowa. Staramy się do siebie podawać i nie grać indywidualnie. Żałuję, że przed turniej rozchorowała się Natalia Maciążka, bo z nią nasz zespół byłby jeszcze silniejszy – powiedziała Weronika Fidelus.

– W Zembrzycach trenujemy w hali razem z chłopakami i bardzo często gramy „mieszanymi składami”. Jeżeli chcemy przećwiczyć warianty, ustawienia już stricte na zawody, wtedy mecze są dziewczyny konta chłopaki. Osobiście wolę grać z chłopakami, bo np. podania się celniejsze – mówi MVP finału powiatowego w piłkę ręczną szkół podstawowych Weronika Fidelus.

Zawodniczka z SP Zembrzyce cały czas stara się doskonalić swoje umiejętności w grę w piłkę ręczną. – Podczas eliminacji z Budzowem rzuciłam gola na 5:5 w długi róg bramki przeciwniczek. Udała mi się tak trafić gola także w finale powiatowym – dodała.

– Bardzo dużo goli zdobyła w finale także zawodniczka grająca z numerem dziewięć ze Skawicy (Weronika miała na myśli Katarzynę Smyrak, której dorobek bramkowy w finale powiatowym zatrzymał się na liczbie dwanaście – przyp. red.), ale cieszę się, że to do mnie trafiła ta statuetka. Z drugiej strony nie za bardzo chciałam tą statuetkę dostać… bo nie lubię być w centrum uwagi. Lubię przebywać wśród rówieśników, a tak między starszymi nie najlepiej się czuję (śmiech) – powiedziała Weronika Fidelus.

 

 

Skip to content