Pechowo zakończyły się dla Mateusza Bubiaka zawody w piłkę nożną o Puchar Starosty. Bramkarz ZS im. W. Witosa, który zwyciężył w głosowaniu na najlepszego bramkarza turnieju, w finałowym spotkaniu z Zespołem Szkół Ogólnokształcących podczas jednej z interwencji tak nieszczęśliwie upadł, że musiał zostać odwieziony karetką do szpitala.
– Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że wyskoczyłem, żeby wybić piłkę, ale na nieszczęście Krzysiu Zięba wleciał we mnie i źle upadłem – powiedział Mateusz Bubiak, którego czeka teraz dwa tygodnie przerwy z powodu stłuczonej miednicy.
Spotkanie z ZSO zakończyło się ostatecznie porażką Witosa 0:3. Po raz drugi z rzędu podopieczni Jacka Kudzi z Witosa zajęli drugie miejsce w Turnieju o Puchar Starosty. – W tym roku to raczej było najwyższe miejsce jakie mogliśmy osiągnąć. Niestety LO było lepsze, ale za to za rok mam nadzieję, że to my wygramy – zapowiada Bubiak.
Statuetka dla najlepszego bramkarza to nie pierwsze tego rodzaju wyróżnienie dla Mateusza. Możemy dodać, że aktualnie broni w drużynie juniorów MKS Babia Góra Sucha Beskidzka i jest rezerwowym w zespole seniorów z Suchej Beskidzkiej. – To chyba piąta lub szósta statuetka. Nie nadążam z ich liczeniem – śmieje się się Mateusz Bubiak.
Czy podczas środowego turnieju któraś z interwencji zapadła Mateuszowi szczególnie w pamięci? – Na pewno interwencje ze spotkania z Goetlem – uważa najlepszy bramkarz tegorocznego turnieju w piłkę nożną szkół średnich o Puchar Starosty.
– Poziom turnieju był wysoki. Sprawiliśmy małą niespodziankę, bo faworytami były drużyny z LO i Goetla. Myślę, że to bardzo fajny pomysł przywrócenia tych zawodów, ponieważ można sprawdzić która szkoła jest najlepsza w powiecie – dodał na zakończenie Mateusz Bubiak.
Zobacz także: Drugi rok z rzędu najlepiej kopie ZSO Sucha Beskidzka
Zobacz także: Michał Marek (ZSO): Nie jestem od strzelania goli
Zobacz także: Marcin Kuszyk (ZS Kołłątaj): Grajmy częściej!
Zobacz także: Galeria zdjęć z turnieju na naszej stronie na FB