Tytuł obroniony – teraz czas na rejony

Z kompletem zwycięstw, podobnie jak rok temu, Gimnazjum nr 2 Lachowicach sięgnęło po tytuł najlepszej drużyny w halową piłkę nożną na rok szkolny 2013/2014. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego właśnie w podopiecznym Michała Chorążego upatrywano kandydata numer jeden do zwycięstwa i faworyt nie zawiódł. – Nigdy nie można być pewnym stuprocentowej wygranej. Nasza wygrana to efekt ciężkiej pracy, odpowiedniego składu i potencjału – wyjaśnia opiekun zwycięskiej drużyny.

We wtorkowe popołudnie w hali ZS im. W. Goetla stawili się czterej zwycięzcy eliminacji międzygminnych – oprócz wspomnianej szkoły z Lachowic, w finale wystąpiły zespoły z: Gimnazjum w Naprawie, Gimnazjum w Zembrzycach oraz Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej. W tym roku rywalizowano nie tylko o puchar, który jednocześnie był przepustką do zawodów rejonowych (wtorek 5. listopad, Nowy Targ), ale także o indywidualne statuetki dla: MVP zawodów, najlepszego bramkarza i, nowość, króla strzelców.

– Piłka nożna to sport cieszący się dużym powodzeniem nie tylko w naszym powiecie, ale na całym świecie. Niech wygra najlepszy, ale i tak najważniejsza jest dobra zabawa – powiedział podczas otwarcia zawodów starosta suski Tadeusz Gancarz. Na otwarciu zawodów była obecna także dyrektor ZS im. W. Goetla Ewa Kawończyk.

Pierwszego gola w turnieju zdobył Sebastian Molus (G Naprawa), który strzałem między nogami zmusił do kapitulacji bramkarza G Zembrzyce Marcina Kołatę. Po stracie gola śmielej zaatakowali piłkarze z Zembrzyc – późniejszego zwycięzcę w klasyfikacji na najlepszego bramkarza Damiana Kaczmarczyka nie potrafili jednak zaskoczyć Rafał Porębski i Michał Harańczyk. Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Naprawy – co prawda strzał Mateusza Masłowskiego obronił Kołata, a chwilę później po podaniu od Michała Banika bardzo mocno, ale niecelnie, strzelał ponowie Masłowski, to kolejny gol dla podopiecznych Bogusława Gwiżdża wydawał się kwestią czasu. Niespodziewanie do głosu zaczęli jednak dochodzić zembrzyczanie – po  świetnej akcji strzał Jakuba Talagi obronił Kaczmarczyk, a niebawem, tym razem po uderzeniu Porębskiego, kolejną udaną interwencją popisuje się Kaczmarczyk. Bramka na 2:0 autorstwa Michała Banika ustaliła losy rywalizacji i nawet gol kontaktowy zdobyty z rzutu wolnego przez Talagę nie zmienił tego, że to właśnie Gimnazjum w Naprawie po pierwszym meczu mogło dopisać do swojego dorobku dwa punkty.

W drugim spotkaniu los skojarzył G2 Lachowice z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej. – Z życiem gramy, z życiem! Więcej ruchu – instruował swoich podopiecznych od pierwszych minut Chorąży. Na efekty nie trzeba było długo czekać – Dominik Kachel (jak się później okazało – król strzelców turnieju) wykorzystał sytuację sam na sam z Klaudiuszem Pyką i było 1:0 dla Lachowic. Gdyby w kolejnej akcji Szymon Stachnik (MVP zawodów) wykorzystał dobre podanie od Kamila Ponikwi byłoby 2:0 i de facto po emocjach – na wysokości zadania stanął jednak Pyka. Gimnazjaliści z Suchej Beskidzkiej przebudzili się dopiero pod koniec pierwszej połowy – po podaniu od Michała Chrząszcza w dogodnej okazji znalazł się Mikołaj Smolik, ale nie znalazł sposobu na pokonanie Aleksandra Bogacza. – Napiłeś się wody, to graj! – coraz bardziej nerwowo na poczynania swoich podopiecznych reagował Piotr Pajerski z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej. Na parkiecie dominowali tymczasem zawodnicy z Lachowic, którzy wyszkoleniem technicznym i sposobem rozgrywania akcji na małej przestrzeni boiska przewyższali wszystkich bez wyjątku rywali. Także jednak im przydarzały się czasem proste błędy, ale z takich prezentów nie umieli między innymi skorzystać gimnazjaliści z Suchej Beskidzkiej. Stuprocentowych okazji nie wykorzystali Smolik i Chrząszcz. W tym momencie było już jednak 2:0 dla Lachowic – Kachel zdecydował się na strzał z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. W ostatnich minutach jedną z wielu kontr na gola zamienił Stachnik.

Samobójczy gol Macieja Świerkosza niejako otworzył trzecie spotkanie w turnieju pomiędzy Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej i Gimnazjum w Naprawie. Piłkarze z suskiego gimnazjum jeszcze chyba byli w szoku po tej bramce, bo po kolejnej akcji zawodników z Naprawy przegrywali już 0:2. Podanie od Banika na gola zamienił Dominik Kurek. Zdenerwowany nieporadnością kolegów z przednich formacji Kacper Kubasiak chwilę później zdecydował się na szaleńczą wydawało się akcję – przejął piłkę od Pyki, minął trzech zawodników z Naprawy, ale przegrał pojedynek z Kaczmarczykiem. O wiele więcej roboty miał po przeciwnej stronie boiska jego vis a vis, czyli Klaudiusz Pyka – Mateusz Masłowski, Banik i dwukrotnie Sebastian Molus nie potrafili w sytuacjach sam na sam wygrać pojedynek z Pyką! Drugą połowę tego spotkania można najkrócej opisać słowem – masakra. Gimnazjaliści z Naprawy zdobyli w tej części gry łącznie sześć goli! Nawet grając w osłabieniu po jednominutowej karze dla jednego z zawodników, gimnazjaliści z Naprawy potrafili zdobyć w tym czasie dwa gole! Najwięcej, bo aż czterokrotnie, na listę strzelców wpisał się Molus, a po jednym trafieniu dołożyli Banik i Tomasz Świechowicz.

Tymczasem w kolejnym, czwartym już w turnieju spotkaniu nie zdążyli się na dobre rozgrzać zawodnicy z Gimnazjum w Zembrzycach, a już musieli wyciągać piłkę z bramki. Adam Urbanek ładnie wypatrzył Stachnika, a ten nie miał problemów z wpisaniem się na listę strzelców. – Skończ to dokładnie – krzyczał zza linii bocznej na Adriana Drobnicę trener Michał Chorąży i miał do tego stuprocentowe prawo. Po akcji Stachnika z Urbankiem, Drobnica znalazł się w idealnej okazji do zdobycia gola, której jednak nie wykorzystał. Piłkarze z Zembrzyc w pierwszej połowie mieli dwie niezłe okazje do zdobycia gola – najpierw z dystansu obok bramki uderzał Talaga, a potem po podaniu od Marcina Ficka i dobrym strzale Porębskiego w kapitalnym stylu na rzut rożny sparował piłkę Bogacz. O wiele bardziej skuteczni byli zawodnicy z Lachowic – po dwójkowej akcji Kachla i Stachnika do bramki trafił ten pierwszy. Kachel pod koniec pierwszej połowy ładnym strzałem w okienko ustalił wynik do przerwy na 3:0. Po przerwie trzeciego gola w tym spotkaniu zdobył ponownie Dominik Kachel i mecz zakończył się wynikiem 4:0. Od tego momentu trener Chorąży wpuszczał na parkiet rezerwowych zawodników, aby Ci najlepsi (na czele z Kachlem i Stachnikiem) mogli odpocząć przed starciem z Naprawą, które decydowało o mistrzostwie powiatu na rok szkolny 2013/2014.

Pierwsza akcja piłkarzy z Lachowic przyniosła im gola i ustawiła przebieg rywalizacji z Gimnazjum w Naprawie. Na strzał z dystansu zdecydował się Kachel i Kaczmarczyk był bez szans na skuteczną interwencję. – Ustawiamy się na kontry i uważamy na dalekie piłki – instruował swoich podopiecznych zza linii bocznej Michał Chorąży. Gimnazjum w Naprawie częściej posiadało piłkę, ale z ich akcji niewiele wynikało. Tymczasem G2 Lachowice przeprowadziło błyskawiczną kontrę – po akcji Stachnika z Kachlem gola zdobył Szymon Stachnik.
Kiedy tuż przed przerwą po podaniu od Stachnika piłkę nad Kaczmarczykiem przerzucił Ponikwia wydawało się, że losy spotkania, i mistrzostwa powiatu przy okazji również, są już przesądzone. W drugiej połowie Naprawa jednak postawiła się Lachowicom – po raz pierwszy w turnieju przeciwnik zaczął doskakiwać do faworyzowanych zawodników z Lachowic i tym samym sprawił im sporo problemów. Co prawda druga odsłona zaczęła się od czwartego gola dla G2 Lachowice (Ponikwia zagrał do Kachla, a ten mocnym strzałem w długi róg zaskoczył Kaczmarczyka), ale chwilę później dwukrotnie do bramki G2 Lachowice trafił Michał Banik. Naprawa grała twardo i blisko przeciwnika, czyli zastosowała coś, czego w żadnych dwóch poprzednich meczach nie doświadczyli zawodnicy z Lachowic. Przy okazji jest to dobra wskazówka dla wszystkich drużyn, które w przyszłości będą grały z drużyną z Lachowic. Na więcej piłkarzy z Naprawy nie było jednak stać w tym  spotkaniu – kolejne dwa gole w tym spotkaniu to zasługa Urbanka i Kachla. Wynik meczu na 6:3 ustalił Michał Banik (G Naprawa).

Niecodzienny przebieg miało ostatnie, szóste spotkanie w turnieju pomiędzy gimnazjami z Suchej Beskidzkiej i Zembrzyc. Do przerwy prowadzili zawodnicy z Suchej Beskidzkiej 3:1 (w pewnym momencie było już 3:0), ale druga połowa to z jednej strony koncert skuteczności zawodników z Zembrzyc, z drugiej mistrzostwo nieskuteczności i nonszalancji uczniów z suskiego gimnazjów. Końcowy wynik 8:4 dla Zembrzyc mówi sam za siebie.

Podczas dekoracji puchar za zdobycie mistrzostwa powiatu powędrował, po raz drugi z rzędu, do Gimnazjum nr 2 w Lachowicach. – Poziom zawodów był niższy niż w poprzednim roku i tylko Naprawa jako jedyna postawiła nam trudniejsze warunki – powiedział opiekun zwycięskiej drużyny Michał Chorąży i dodał: – Jestem zadowolony z postawy zawodników, a zwłaszcza z tego, że udało się nam przeprowadzić kilka akcji, które ćwiczyliśmy od dwóch miesięcy na treningach.

Początkowo zawody rejonowe miały się odbyć we wtorek 5. listopada w hali Gorce w Nowym Targu, ale ostatecznie odbędą się dzień wcześniej, czyli dzisiaj (w zawodach wezmą udział trzy drużyny – nie ma reprezentanta powiatu tatrzańskiego – przyp. red.) .  Z jakim nastawieniem do Nowego Targu pojadą zawodnicy z Gimnazjum nr 2 w Lachowicach? . – Liczę, że uda się nam przejść do województwa, bo mamy drużynę i skład,  aby uzyskać ten wynik. Szkoda, że w tamtym roku nie było rejonów, bo mieliśmy jeszcze lepszą drużynę i można było jeszcze więcej osiągnąć – dodał.

Drużyna z Gimnazjum nr 2 w Lachowicach to zawodnicy (wszyscy bez wyjątku!), którzy na co dzień trenują w różnych kategoriach w klubie LKS Lachy Lachowice. Co ciekawe, dzień przed zawodami trener Chorąży zabronił swoim podopiecznym trenować, ale wiemy, że co najmniej dwóch zignorowało ten nakaz. – W Lachowicach dobrze działają dwa kluby i dwie dyscypliny, czyli piłka nożna w Lachach i tenis stołowy w ULKS Lachowice. Zakaz trenowania (śmiech)? Tak, to prawda. Trzeba jednak pamiętać, że piłka nożna dla wielu jest jedyną formą zajęcia i należy się cieszyć, że jest taka młodzież, która patrzy w kierunku uprawiania sportu, a nie na inne zajęcia – dodał Michał Chorąży.

WYNIKI FINAŁU POWIATOWEGO W HALOWĄ PIŁKĘ NOŻNĄ – GIMNAZJADA 2013/2014

G Zembrzyce – G Naprawa 1:2 (0:1)

Składy (w nawiasie liczba zdobytych goli):

G Zembrzyce: Talaga (1), Porębski, Ficek, Mirocha, Kołata, Harańczyk, Mikołajczyk, Miśkowiec, Adamik.

G Naprawa: Molus (1), Banik (1), Kaczmarczyk, Kurek, Świechowicz, Masłowski.

G2 Lachowice – G Sucha Beskidzka 3:0 (1:0)

Składy:

G2 Lachowice: Kachel (2), Stachnik (1), Bogacz, Urbanek, Ponikwia, Bogdanik, Dudziak, Drobnica, Baca, Wierzbicki.

G Sucha Beskidzka: Pyka, Kubasiak, Smolik, Świerkosz, Chrząszcz, Dudoń, Bawoł, Iciek, Steczek.

G Naprawa – G Sucha Beskidzka 8:0 (2:0)

Składy:

G Naprawa: Molus (4), Banik (2), Świechowicz (1), Kaczmarczyk, Kurek, Tomasz, Masłowski

G Sucha Beskidzka: Pyka, Kubasiak, Smolik, Świerkosz (s), Chrząszcz, Dudoń, Iciek, Bawoł, Steczek.

G2 Lachowice – G Zembrzyce 4:0 (3:0)

Składy:

G2 Lachowice: Kachel (3), Stachnik (1), Bogacz, Urbanek, Ponikwia, Bogdanik, Dudziak, Drobnica, Baca, Wierzbicki.

G Zembrzyce: Talaga, Porębski, Ficek, Mirocha, Kołata, Harańczyk, Mikołajczyk, Miśkowiec, Adamik.

G2 Lachowice – G Naprawa 6:3 (3:0)

Składy:

G2 Lachowice: Kachel (3), Stachnik (1), Urbanek (1), Ponikwia (1), Bogacz, Bogdanik, Dudziak, Drobnica, Baca, Wierzbicki.

G Naprawa: Banik (3), Molus, Świechowicz, Kaczmarczyk, Kurek, Tomasz, Masłowski.

G Zembrzyce – G Sucha Beskidzka 8:4 (1:3)

Składy:

G Zembrzyce: Ficek (3), Harańczyk (3), Mirocha (1), Adamik (1), Talaga, Kołata, Porębski, Mikołajczyk, Miśkowiec.

G Sucha Beskidzka: Kubasiak (2), Smolik (1), Chrząszcz (1), Pyka, Świerkosz, Dudoń, Iciek, Bawoł, Steczek.

Zobacz także: Damian Kaczmarczyk (G Naprawa) : To ich zasługa

Zobacz także: Szymon Stachnik (G2 Lachowice): Postawię na piłkę!

Zobacz także: Dominik Kachel (G2 Lachowice): Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem

GALERIA ZDJĘĆ:

 [pix_gal id=148]

[pix_gal id=149]

[pix_gal id=150]

[pix_gal id=151]

[pix_gal id=152]

[pix_gal id=153]

Skip to content