Dyspozycja dnia + stalowe nerwy / Dziewczyny z Budzowa najlepsze w siatkówkę w gimnazjadzie

Finał gimnazjady dziewcząt w piłce siatkowej był bez wątpienia najbardziej zaciętymi spośród wszystkich dotychczas rozegranych finałów gier zespołowych. I to zarówno uwzględniając finały z igrzysk i licealiady! Po raz trzeci z rzędu triumfowały zawodniczki z Gimnazjum w Budzowie, ale w tym roku podopieczne Wiesława Trzopa miały bardzo trudną przeprawę. Dość powiedzieć, że dopiero wygrana po tie breaku z siatkarkami z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej zapewniło im ostateczny triumf w finale. W przypadku przegranej, na pierwszym miejscu zawody zakończyłyby siatkarki z Gimnazjum nr 1 w Stryszawie. Mimo ogłuszającego momentami dopingu uczniów z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej i… zawodniczek z G1 w Stryszawie, siatkarki z Gimnazjum w Budzowie zachowały stalowe nerwy i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Brawo!

Już pierwszy mecz w turnieju pomiędzy Gimnazjum w Budzowie i Gimnazjum nr 1 w Stryszawie dostarczył tyle emocji, że spokojnie można by było nimi obdzielić kilka innych meczów. W pierwszym secie podopieczne Wiesława Trzopa miały już rywalki „na widelcu”, ale przy stanie 24:20 do serwisu podeszła Magdalena Szwed i doprowadziła do remisu! Ostatecznie tego seta zwyciężyły siatkarki ze Stryszawy do 27. W kolejnych dwóch siatkarki z Budzowa zaprezentowały jednak to, co ostatecznie zadecydowało o ich triumfie w całym turnieju – konsekwentną grę i, przede wszystkim, stalowe nerwy. – Żałuję, że pierwszy mecz przyszło nam grać z późniejszym mistrzem. Może jakby to było inne losowanie to… Gdybać to sobie teraz możemy – powiedział opiekun drużyny ze Stryszawy, Jacek Mika. Warto dodać, że mecz pomiędzy drużynami z Budzowa i Stryszawy trwał ponad godzinę!

Do rywalizacji o czołowe miejsce włączyła się także drużyna z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej, która do finału powiatowego awansowała po raz pierwszy od pięciu  lat. A mecz z Gimnazjum w Budzowie, który zadecydował o ostatecznym układzie drużyn w tym finale powiatowym, pozostanie w pamięci wszystkich zawodniczek, opiekunów. Podobnie jak doping, jaki uczniowie ZS im Jana Pawła II w Suchej Beskidzkiej zgotowali swoim szkolnym koleżankom. W pierwszym secie wygrała drużyna z Gimnazjum w Budzowie do 25, ale drugi to już popis gry zawodniczek z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej. Duża w tym zasługa Izabeli Zyzańskiej, która została uznana za MVP turnieju. – Walczyłyśmy do końca. To było bardzo zacięte spotkanie. Liczyłyśmy na wygraną z Budzowem, ale mimo porażki nikt nie może powiedzieć, że oddałyśmy mecz bez walki – powiedziała Izabela Zyzańska z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej.

Nie mniej niż zawodniczki, to spotkanie przeżywali opiekunowie drużyn. Jeszcze w tie-breaku pytali się, ile czy mogą wziąć jeszcze jedną przerwę (chociaż nie wzięli wtedy jeszcze żadnej – przyp. MK), a po jednej z akcji zawodniczek z Suchej Beskidzkiej mocno ucierpiał… słupek jednej z bramki. – Każdy przeżywa mecz po swojemu (śmiech). Słupek bramki jest mocny – podsumował Wiesław Trzop, który po jednej z nieudanych akcji swoich podopiecznych kopnął w słupek bramki w hali w Suchej Beskidzkiej.

Co ciekawe, mimo że w pewnym momencie zawodniczki z Budzowa doprowadziły do wyrównania w drugim secie spotkania z Suchą Beskidzką, to Wiesław Trzop wiedział, że tego seta jego podopiecznym nie uda się wygrać. – Po kilku zagrywkach, akcjach Izabeli Zyzańskiej widziałem w oczach moich zawodniczek obawę o końcowy rezultat. One wiedziały, że nie wygrają tego seta – dodał.

Dopiero w tie-breaku siatkarki z Budzowa zaprezentowały to, co w poprzednich spotkaniach przyniosło im zwycięstwo. Chociaż i tutaj ogłuszający doping kibiców i zawodniczek z Gimnazjum w Stryszawie (nie ma się co dziwić ich dopingowi, bo w przypadku wygranej dziewcząt z Suchej Beskidzkiej, to właśnie one wygrałyby cały turniej – przyp. M.K.) nie były ich sprzymierzeńcem. – Krótka, ostrzejsza rozmowa okazała się zbawienna. Dziewczyny zaczęły grać swoje – przyznał Wiesław Trzop.

–  To był najbardziej istotny i emocjonujący mecz w turnieju. Podczas tego meczu widziałam największą determinację u dziewczyn. Dziękuję także za doping – zarówno zawodniczkom ze Stryszawy, jak i publiczności z naszej szkoły. Nie udało się nam wygrać, ale warto zauważyć, że w składzie miałam same dziewczynki z pierwszej i drugiej klasy, tak, że za rok będzie trzeba się z nami jeszcze poważniej liczyć – skomentowała mecz z Budzowem Barbara Zyzańska – opiekun drużyny siatkarskiej z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej.

Trzy zwycięstwa na turnieju w Suchej Beskidzkiej zapewniły drużynie z Budzowa awans do zawodów rejonowych (18. Marzec, Myślenice). –  Miałem mniej czasu niż w poprzednim roku, żeby przygotować drużynę. Wtedy była bardzo mocna. Dziewczyny zagrały dokładnie tak, jak potrafiły. Wyszedł teraz ich charakter – nawet jak przegrywały, to nie poddawały się, walczyły i jak się okazało, wygrały. Przed nami teraz zawody rejonowe. Wszystko zweryfikuje boisko – dodał na zakończenie Wiesław Trzop.  

WYNIKI FINAŁU POWIATOWEGO W SIATKÓWKĘ DZIEWCZĄT / GIMNAZJADA 2012/2013

1. G Sucha Beskidzka – G Bystra 2:0 ( 25:8; 25:9)

2. G Budzów – G1 Stryszawa 2:1 (25:27; 25:20; 15:10)

3. G1 Stryszawa – G Sucha Beskidzka 2:0 ( 26:24; 25:16)

4. G Budzów – G Bystra 2:0 (25:15; 25:8)

5. G Budzów – G1 Sucha Beskidzka 2:1 (25:20; 21:25; 15:10)

6. G1 Stryszawa – G Bystra 2:0 (25:21; 25:20)

KLASYFIKACJA KOŃCOWA:

1. G Budzów

2. G1 Stryszawa

3. G Sucha Beskidzka

4. G Bystra

GALERIA ZDJĘĆ:

[pix_gal id=41]

[pix_gal id=42]

[pix_gal id=43]

[pix_gal id=44]

[pix_gal id=45]

 

Już pierwszy mecz w turnieju pomiędzy Gimnazjum w Budzowie i Gimnazjum nr 1 w Stryszawie dostarczył tyle emocji, że spokojnie można by było nimi obdzielić kilka innych meczów. W pierwszym secie podopieczne Wiesława Trzopa miały już rywalki „na widelcu”, ale przy stanie 24:20 do serwisu podeszła Magdalena Szwed i doprowadziła do remisu! Ostatecznie tego seta zwyciężyły siatkarki ze Stryszawy do 27. W kolejnych dwóch siatkarki z Budzowa zaprezentowały jednak to, co ostatecznie zadecydowało o ich triumfie w całym turnieju – konsekwentną grę i, przede wszystkim stalowe nerwy. – Żałuję, że pierwszy mecz przyszło nam grać z późniejszym mistrzem. Może jakby to było inne losowanie to… Gdybać to sobie teraz możemy – powiedział opiekun drużyny ze Stryszawy, Jacek Mika. Warto dodać, że mecz pomiędzy drużynami z Budzowa i Stryszawy trwał ponad godzinę!

Do rywalizacji o czołowe miejsce włączyła się także drużyna z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej, która do finału powiatowego awansowała po raz pierwszy od pięciu  lat. A mecz z Gimnazjum w Budzowie, który zadecydował o ostatecznym układzie drużyn w tym finale powiatowym, pozostanie w pamięci wszystkich zawodniczek, opiekunów. Podobnie jak doping, jaki uczniowie ZS im Jana Pawła II w Suchej Beskidzkiej zgotowali swoim szkolnym koleżankom. W pierwszym secie wygrała drużyna z Gimnazjum w Budzowie do 25, ale drugi to już popis gry zawodniczek z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej. Duża w tym zasługa Izabeli Zyzańskiej, która została uznana za MVP turnieju. – Walczyłyśmy do końca. To było bardzo zacięte spotkanie. Liczyłyśmy na wygraną z Budzowem, ale mimo porażki nikt nie może powiedzieć, że oddałyśmy mecz bez walki – powiedziała Izabela Zyzańska z Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej.

Nie mniej niż zawodniczki, to spotkanie przeżywali opiekunowie drużyn. Jeszcze w tie-breaku pytali się, ile czy mogą wziąć jeszcze jedną przerwę (chociaż nie wzięli wtedy jeszcze żadnej – przyp. MK), a po jednej z akcji zawodniczek z Suchej Beskidzkiej mocno ucierpiał… słupek jednej z bramki. – Każdy przeżywa mecz po swojemu (śmiech). Słupek bramki jest mocny – podsumował Wiesław Trzop, który po jednej z nieudanych akcji swoich podopiecznych kopnął w słupek bramki w hali w Suchej Beskidzkiej.

Co ciekawe, mimo że w pewnym momencie zawodniczki z Budzowa doprowadziły do wyrównania w drugim secie spotkania z Suchą Beskidzką, to Wiesław Trzop wiedział, że tego seta jego podopiecznym nie uda się wygrać. – Po kilku zagrywkach, akcjach Izabeli Zyzańskiej widziałem w oczach moich zawodniczek obawę o końcowy rezultat. One wiedziały, że nie wygrają tego seta – dodał.

Dopiero w tie-breaku siatkarki z Budzowa zaprezentowały to, co w poprzednich spotkaniach przyniosło im zwycięstwo. Chociaż i tutaj ogłuszający doping kibiców i zawodniczek z Gimnazjum w Stryszawie (nie ma się co dziwić ich dopingowi, bo w przypadku wygranej dziewcząt z Suchej Beskidzkiej, to właśnie one wygrałyby cały turniej – przyp. M.K.) nie były ich sprzymierzeńcem. – Krótka, ostrzejsza rozmowa okazała się zbawienna. Dziewczyny zaczęły grać swoje – przyznał Wiesław Trzop.

Trzy zwycięstwa na turnieju w Suchej Beskidzkiej zapewniły drużynie z Budzowa awans do zawodów rejonowych (18. Marzec, Myślenice). –  Miałem mniej czasu niż w poprzednim roku, żeby przygotować drużynę. Wtedy była bardzo mocna. Dziewczyny zagrały dokładnie tak, jak potrafiły. Wyszedł teraz ich charakter – nawet jak przegrywały, to nie poddawały się, walczyły i jak się okazało, wygrały. Przed nami teraz zawody rejonowe. Wszystko zweryfikuje boisko – dodał na zakończenie Wiesław Trzop.  

Skip to content