Krzysztof Kurek: Spokój był naszym sprzymierzeńcem

MVP finału powiatowego w piłkę ręczną chłopców został Krzysztof Kurek (Zespół Szkół Ogólnokształcących w Suchej Beskidzkiej). Dla Krzysztofa Kurka piątkowe zawody w hali ZS im. W. Goetla były jednocześnie debiutem w kategorii szkół ponadgimnazjalnych – jeszcze rok temu wygrał w barwach Gimnazjum w Suchej Beskidzkiej zawody powiatowe, a następnie rejonowe. – Fajnie byłoby powtórzyć ten wyczyn w barwach ZSO – przyznaje.

Krzysztof Kurek jeszcze przed turniejem wiedział, z kim on i jego nowi koledzy będą mieli najwięcej problemów w finale powiatowym. – Od trzech lat z nami wygrywali, więc trudno było się ich nie bać. Wszyscy wiedzieliśmy, że zawodnicy z Goetla będą mieli bardzo dobre warunki fizyczne, dodatkowo grali u siebie. Na szczęście udało się nam wygrać – mówi MVP finału powiatowego w piłkę ręczną chłopców na rok szkolny 2012/2013.

Gdzie tkwił klucz do sukcesu w piątkowych zawodach? – Zachowywaliśmy spokój w każdej sytuacji. Cały zespół zagrał dobrze, a kluczem do wygranej była gra zespołowa. Każdy zawodnik stanowił zagrożenia dla bramki przeciwników i mógł wpisać się na listę strzelców. Nie było w naszej drużynie indywidualności – uważa Krzysztof Kurek.

Mimo że to był dopiero debiut w kategorii szkół ponadgimnazjalnych dla Krzysztofa Kurka, to liczy on na skuteczną walkę także w zawodach rejonowych (8. kwiecień, także hala ZS im. W. Goetla). – Liczę na awans do zawodów wojewódzkich. Dwukrotnie w barwach Gimnazjum pod wodzą Pana Piotra Staszaka udało się nam przejść zawody rejonowe i awansować do województwa. Czy widać różnice w grze na każdym z tych szczeblów? Oczywiście, że tak. W powiecie i rejonie dominuje siła. Dwukrotnie grałem na szczeblu wojewódzkim i tam poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Bardzo trudno jest wygrać nawet jeden mecz. Warto jednak tam awansować, żeby zmierzyć się z najlepszymi w województwie małopolskim – dodaje Krzysztof Kurek.

Skip to content